Czarny dziennik kata. Wspomnienia Andre Obrechta, który wykonał 322 egzekucje...., Ker Jean Aktywa, 2020
Jak scharakteryzować tych, którzy zabijają zawodowo? Co kryje się w
głowie kata. Kim jest? Jak wygląda jego życie codzienne? Co myśli o
swojej pracy? Jak sobie radzi z odbieraniem życia jako ze swoją
codziennością? Odpowiedzi na te pytania podsunie czytelnikom
lektura Czarnego dziennika kata i Dynastii katów.
Przyjrzę się wszystkim, z którymi pracowałem w tym zawodzie od
trzydziestu lat. [] Ta książka jest moją własną psychoanalizą pisze
w Czarnym dzienniku kata Andr Obrecht, który ma potrzebę
przepracowania doświadczenia bycia katem. Aby poradzić sobie z tym,
musi to opowiedzieć, musi swoje przeżycia ubrać w słowa i podzielić
się nimi.
Rola kata, tak jak śmierć, jest tematem tabu. Dlaczego kat robi to,
co robi? Kat zawsze przyciąga uwagę i zainteresowanie. Jest kimś na
swój sposób wyjątkowym i za takiego się uważa: Na całym świecie są
tylko dwie osoby, które mogą zadać śmierć: Bóg i kat. To moje
prawo. I mój obowiązek stwierdza Andr Obrecht. Bohaterowie
podkreślają przy tym, że cenią sobie spokojne życie i nie chcą być
na co dzień rozpoznawani jako kaci. Co się za tym kryje? Czy jest
to niezdrowa fascynacja ich pracą polegającą na obcowaniu ze
śmiercią? Czy może obawa przed zemstą osób, które są bliskie
straceńcom? A może strach przed przeciwnikami kary śmierci?
Odpowiedzi na te pytania znajdzie czytelnik w
książce.
Kaci opowiadają o tym, że wierzyli w swoją pracę. Byli przekonani o
jej słuszności. Mówią o ofiarach przestępstw, zwracają uwagę na
krzywdy, jakie uczynili im skazańcy. Podkreślają swój
profesjonalizm, czyli precyzję, z jaką wykonują karę śmierci.
Jednocześnie wyłania się z tego obraz kata jako osoby o nastawieniu
paranoicznym, obawiającej się reakcji otoczenia. Na kartach
kreowane jest również inne oblicze człowieka wykonującego wyroki
śmierci. Oblicze bardzo człowiecze, należące do kogoś mającego
swoje upodobania, zasady, czas na przyjemności, życie
rodzinne.
Spore fragmenty historii kata poświęcone są przestępcom, np.
seryjnemu zabójcy kobiet Henriemu Landru, nazywanemu Sinobrodym,
Marcelowi Petiotowi lekarzowi medycyny, który przypisywał sobie 63
ofiary, jednak skazano go za 27 zabójstw, czy też Christianowi
Ranucciemu zabójcy 8- letniej dziewczynki, którego egzekucja była
ostatnią w karierze Obrchta.
Jan Gołębiowski - psycholog kryminalny.
|